sobota, 28 marca 2009

W drodze do Mali

Rano ruszam na dworzec taxi i czekam, az sie zapelni samochod. Spedzam caly dzien z innymi pasazerami przesuwajac sie regularnie, aby zadna czesc ciala nie wystawala na slonce. W porze obiadowej dziewczyna serwuje bardzo dobre puree z czegos, czego nie rozpoznalem z ostrym sosem. Niewiele sie dzieje, jak sie ktos pokloci, zaraz wszyscy ida popatrzec. Pod wieczor ruszamy, w korkach docieramy do wielkiego posterunku kontrolnego.Duzo wojska i policji, dziesiatki sprzedawcow, wrzask i chaos. Policjant oglada moj paszport i mowi: carte de visite. Pokazuje mu wize Gwinei, mowi: carte de visite albo 1 euro. Oczywiscie nie ma takiego dokumentu, wiec wyciagam zolta ksiazeczke szczepien i pokazuje mu, ile mam roznych stempelkow. Odchodzi niepocieszony.

Podrozujemy w 9 osob plus dziewczyna w baganiku. Tym razem moim sasiadem jest barczysty Malijczyk, ale bywalo lepiej - poprzednio na przyklad byla to mloda matka z pokaznym biustem, ktory caly czas eksponowala karmiac dziecko. Podroz trwa 30 godzin, wiec zbliza ludzi. Kierowca proponuje mi kolacje gdzies po drodze, ale karaluchy spacerujace po szefowej kuchni mnie zniechecaja. Za to rankiem zaprasza na wspolny posilek, jedzony rekami z jednej miski. Ryz z miesem i ostrym sosem jest swietny. Ogolnie kuchnia gwinejska i senegalska sa zaskakujaco dobre, szczegolnie w porownaniu z afryka wschodnia.

Gorna Gwinea nadal bardzo malownicza. Przekraczamy Niger w gornym biegu, cieniutki o tej porze roku. Dojezdzamy do granicy. Po stronie gwinejskiej trzy kontrole - paszport, clo i nie wiadomo co. Na cle chca przeszukac caly samochod, wiec kierowca daje lapowke. Juz mamy odjezdzac, kiedy zauwazaja mnie. Musze otworzyc plecak i pokazac wszystko, otwierajac kazda saszetke. Dosc trudno przychodzi mi wytlumaczenie po francusku do czego sluza soczewki kontaktowe... W polowie plecaka kontrola sie konczy, nie wiem czego szukali, pewnie powodu do lapowki.

Do Bamako docieramy w nocy, nocleg w spoojnej Misji Katolickiej. Rano przyjezdza szaleniec z Japonii, niesmialy niziutki chlopak na motorze. Zaczal we Wlaywostoku, jedzie dziewiaty miesiac. Chcial wstapic do Polski zwiedzic Auschwitz, ale akurat przyszly sniegi. Zamierza objechac Afryke, potem przez Indie do Australii i Ameryki Poludniowej. Jego glowny problem to wzrost, bo nie siega nogami do ziemi i w zwiazku w tym czesto sie przewraca... Jego blog http://africatwin.dtiblog.com/ niestety po japonsku.

Bamako jest glosne, zapylone i zatloczone, ale akurat jak wychodze na glowna ulice, zalega cisza. Wszyscy klecza na ulicy w dlugich rzedach i sie modla. Z trudem sie miedzy nimi przeciskam. Ta cisza jest niesamowita, jakby stopklatka w filmie. Po kilku minutach ruch i halas wraca do normy. Barmanka wyjasnia ze zawsze w piatki tak sie modla na ulicy. Zalatwiam sprawy i biore nocny autobus do Mopti. Mimo nocy jest tak goraco, ze nie da sie spac. W takich sytuacjach przyjmuje forme przetrwalnikowa - staram sie jak najmniej ruszac,uspokoic oddech, zuzywac jak najmniej energii. Najtrudniej jest wylaczyc mozg, ktory podobno zuzywa 20 procent energii. Tego jeszcze nie umiem, ale znam kobiete, ktora twierdzi ze potrafi.

Z obserwacji: Obama jest bohaterem chyba calego kontynentu. Jeszcze troche mu brakuje do popularnosci pilkarzy, ale w rankingu koszulkowym wyprzedzil nie tylko Che Guevare, ale i Boba Marleya.

Jutro zbieram sie w strone pustyni, ale jeszcze dzis zimne piwo, duzo mango i moze basen?

3 komentarze:

  1. Medytacja (lub modlitwa) to sposób na wyłączenie mózgu, Tylko że skutkiem ubocznym takiego wyłączenia może być zniknięcie dobytku:)

    OdpowiedzUsuń
  2. To ciekawe, ze przesuwasz sie tak, aby zadna czesc ciala nie pozostawala na sloncu - bo tu czynimy dokladnie odwrotnie, hm, to faktycznie inna polkula i kultura. Dzieki za ciekawoski jedzeniowe, przy wystawnych kolacjach sobotnich zastanawimy sie, co tez tam jada Pio...? teraz juz sie nie martwimy:)

    OdpowiedzUsuń
  3. właśnie! więcej ciekawostek jedzeniowych! ile to kosztuje, jak wygląda, z czego jest, gdzie się je... no wiesz ;)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...